Your web browser is too old or does not support JavaScript. This page will not display as intended.

DKW SB 250

Rzadko spotyka się DKW-ki w tak dobrym stanie zachowania. Oczywiście są pewne braki, trochę przeróbek pozwalających na dalszą eksploatację ale większość elementów jest w dobrym lub bardzo dobrym stanie. To motocykl "z jednego kawałka" a nie wrak pozbawiony całej galanterii i złożony z przypadkowych części.

[img]

[img]

Prace nad motocyklem rozpoczęto od demontażu karoserii i przygotowania elementów do piaskowania.

[img]

Wszystkie części wstępnie oczyszczono i dokładnie obejrzano. Wyczyszczono ze smaru wnętrza piast, zdemontowano łożyska i zabezpieczono bieżnie przed piaskowaniem. Osie, dystanse i nakrętki są w dobrym stanie. Po przegwintowaniu nadają się do użytku. Jeden z napinaczy tylnego koła jest oryginalny M7, drugi zmieniono na M8x1. Elementy przedniej piasty są nie dość że oryginalne to jeszcze w dobrym stanie - zazwyczaj konusy padają ofiarą jakiegoś racjonalizatora zmieniającego je na łożyska toczne. Okładziny hamulcowe do wymiany, szczęki, rozpieracze i tarcze kotwiczne OK. Niestety budzący nadzieję napęd prędkościomierza co prawda jest oryginalny ale niekompletny w środku.

[img]

Wstępnie wyselekcjonowano grupę części przeznaczonych do chromowania. Do chromowania na pewno dołączy jeszcze dźwignia zmiany biegów po dorobieniu odłamanej części.

[img]

Elementy złączne oczyszczono i wymyto. Po sprawdzeniu gwintów okazało się że większość z nich nadaje się do użycia. Są to oryginalne śruby pod klucz 11, 14 sygnowane Ribe.

[img]

Nieco kłopotów sprawił demontaż przedniego zawieszenia. Konieczna okazała się pomoc prasy. Szczególnie oporny był dolny wahaczyk zawieszenia. To on spowodował unieruchomienie trapezu. Potrzeba było kilku ton aby wycisnąć przyrdzewiałą i zdeformowaną tuleję. Wahaczyk kwalifikuje się do wymiany lub prostowania. Kupić trzeba też nową sprężynę trapezu - stara jest wypracowana i spawana.

[img]

Trzeba też wymienić bolce mocujące bęben do piasty jednego brakuje a pozostałe są wypracowane. Do wymiany kwalifikuje się też tylna zębatka.

[img]

Częstą przyczyną uszkodzeń jest eksploatacja motocykla z niedokręconymi śrubami. Zazwyczaj spękane są bieżnie główki ramy wskutek jazdy z luźną sztycą. Tym razem łożyska główki ramy przetrwały ale oberwało się ramie. Dolne elementy ramy były luźne w główce ramy. Próbowano ratować sytuację rozwiercając dolne mocowanie i wkręcając większą śrubę ale niewiele to dało. "Jajowate" otwory trzeba uczynić na powrót okrągłymi i dorobić nowe, nadwymiarowe tulejki w miejsce uszkodzonych.

[img]

Dolne mocowania bagażnika są dospawane - ciekawe czy bagażnik reperowano czy też przerabiano na wersję pasującą do błotnika z otwieraną płetwą?

[img]

Oczywiście jest też kilka prostych udo naprawy uszkodzeń jak urwane uszko.

[img]

Sprężyny siedzenia są oryginalne ale ich końcówki czas uczynił kruchymi. Jeśli siedzenie ma służyć do siedzenia a nie do oglądania to najlepiej kupić nowy komplet sprężyn. Inaczej pierwszej jeździe będzie towarzyszył brzęk pękających sprężyn.

[img]

Zawias tylnego błotnika zdemontowano. Pozostawiony zazwyczaj pęka po kilku otwarciach płetwy. Na błotnikach wyraźne ślady szparunków i pozostałości logo. Logotypy zmierzono - zostaną dorobione wg wzoru.

[img]

Przedni błotnik w stanie wręcz idealnym.

[img]

Tylny do niewielkich poprawek blacharskich.

[img]

Zbiornik wstępnie wymyto w środku z resztek oleju. Sfotografowano ze wszystkich stron celem udokumentowania malowania.

[img]

[img]

[img]

[img]

Ocynkowane oryginalne śruby.

[img]

Elementy motocykla wypiaskowano i pomalowano antykorozyjnym gruntem epoksydowym

[img]

Elementy ramy wyprostowano i pomalowano podkładem akrylowym.

[img]

Elementy przedniego zawieszenia wyprostowano i pomalowano podkładem akrylowym. Tuleje zawieszenia wyczyszczono i sprawdzono ich luz w wahaczykach. Idealnie nie jest bo po tylu latach być nie może ale w granicach zrdowego rozsądku. Sądząc po tulejkach wahaczyków przebieg motocykla nie był bardzo duży. W niektórych motocyklach tulejki bywają wydarte prawie do zera.

[img]

Za pomocą prasy przywrócono geometrię dolnego, zatartego wahaczyka.

[img]

Elementy zakwalifikowane jako dobre, czyli tulejki (przetoczono końce), pokrętła, gwiazdki pomalowano na gotowo. Pomalowano też piasty kół.

[img]

Pomalowano na gotowo obręcze kół i zamówiono szprychy.

[img]

Rozbite otwory w przednich częściach ramy rozwiercono i wytoczono nowe, nadwymiarowe tuleje mocujące.

[img]

Wyprostowano rozgięte fragmenty główki ramy. Zmontowano główkę ramy z elementami ramy. W górnych częściach wykorzystano oryginalne tulejki i sworznie. W dorobione tulejki wprasowano wytoczone nowe sworznie (M10 zamiast M8). Uzyskano sztywne, pozbawione luzów połączenie.

[img]

Zmontowano pozostałe części ramy. Sprawdzono czy całość jest symetryczna i prosta.

[img]

Przygotowano do montażu elementy trapezu. Wyczyszczono bieżnie i sprawdzono pod kątem pęknięć i ukruszeń. Wprasowano bieżnie w główkę ramy, sztycę i górną półkę.

[img]

Zmontowano elementy trapezu, dorobiono dystanse. Do montażu użyto oryginalnych śrub.

[img]

Sprawdzono czy poprawnie obracają się tuleje w półkach, czy nie występuje luz w łożysku główki ramy i czy trapez jest symetryczny względem ramy.

[img]

Wyczyszczono i sprawdzono elementy przedniej piasty i dekla - na piątkę.

[img]

Odskrobano z brudu i rozebrano napęd prędkościomierza. Po wymyciu części okazało się że obudowa jest w bardzo ładnym stanie. Niestety tylko obudowa. Sprzęgiełko pęknięte ale to najmniejszy problem. Tulejki zużyte - da się naprawić ale zębatki w dużej części bezzębne.

[img]

Dla spokoju sumienia wstawiono nowe tulejki w obudowę i złożono całość. Zgodnie z przewidywaniami zębatki nie nadają się do dalszej eksploatacji, można co najwyżej uszkodzić dobrą obudowę.

[img]

Piasta jako całość reprezentuje bardzo dobry stan zachowania - wszystkie elementy oryginalne i mało zużyte (poza nieszczęsnym napędem licznika).

[img]

Tylna piasta wymagała więcej pracy. Wymieniono wieniec zębaty, dorobiono brakujący bolec łączący bęben z piastą i jedną z podkładek ustalających oś w ramie.

[img]

[img]

W zbiorniku paliwa wymieniono tulejkę śruby mocującej ramię amortyzatora skrętu. Co prawda ze dwa zwoje gwintu jeszcze trzymały lecz uznano że to za mało.

[img]

Wyprostowano tylne mocowanie zbiornika, dolne mocowanie i przednie mocowanie siodła. Dorobiono tulejki dystansowe pomiędzy mocowaniami i wymieniono śruby na nowe o podwyższonej wytrzymałości. To chyba najsłabszy węzeł DKW-ki. Blachy mocujące się odkształcają, mocowanie siedzenia zaczyna się kiwać i uderzać o zbiornik. Dokręcanie śrub nie pomaga więc wyrzuca się tulejki i dokręca mocniej ale za słabe blachy znów się odkształcają itd...

Ponieważ nikt nie będzie jeździł motocyklem codziennie do pracy przez las całość powinna wytrzymać ale jest to miejsce które trzeba kontrolować.

[img]

Czekając na szprychy przystąpiono do demontażu silnika. Najtrudniejszy i zazwyczaj wymagający wysiłku etap pierwszy czyli zdjęcie talerza prądnicy zakończony powodzeniem.

[img]

Jedna szczotka oryginalna, większość kabli także oryginalna w rozpadającej się szmacianej izolacji. Talerz w takim sobie stanie - na dokładne oględziny przyjdzie czas.

[img]

Korki w tarczach sprzęgłowych do wymiany.

[img]

Kartery i skrzynia biegów skręcone oryginalnymi śrubami. Na pierwszy rzut oka silnik nie zniszczony, mało zużyty, w oryginalnym stanie zachowania. Ingerencja użytkowników przebiegała raczej od zewnątrz silnika - poprawiano mocowanie kopniaka, zatkano otwór w pokrywie kawałkiem korka, owinięto kabel izolacją, i tym podobne działania przeprowadzane w nadziei że silnik zadziała.

Po demontażu prace rozpoczęto od odskrobania karterów z błota i ich dokładnego umycia.

[img]

Skrzynia biegów oprócz czyszczenia wymaga jedynie wymiany łożysk i uszczelnienia. Jest zadziwiająco mało zużyta, zazwyczaj przynajmniej tulejki wałka kopniaka i wałka zmieniacza biegów wymagają wymiany - tym razem luzy są dopuszczalne.

Skompletowano obudowę, pokrywę, dźwigienki i śruby, sprawdzono gwinty.

[img]

Sygnatura nie pozostawia wątpliwości.

[img]

Wyczyszczono i sprawdzono wałki oraz koła zębate - jak na swoje lata po prostu idealne.

[img]

Założono nowe łożyska i zmontowano skrzynię na razie "na sucho", bez uszczelnień i silikonu.

[img]

Wyczyszczono i dokładnie sprawdzono wał korbowy. Czop prądnicy idealny, stopa korbowodu była remontowana kwalifikuje się do dalszego użytkowania.

[img]

Drugi z czopów ma uszkodzoną powierzchnię w miejscu uszczelnienia co nie stanowi poważnego problemu - stare uszczelnienia filcowe zostaną zastąpione simmeringami.. Powierzchnie po których toczą się rolki w dobrym stanie.

[img]

Wyciśnięte z karterów bieżnie zewnętrzne rolek umyto i bardzo dokładnie obejrzano pod kątem ewentualnych pęknięć i ubytków. Ponieważ nie znaleziono uszkodzeń wciśnięto je w kartery i wypełniono wymytymi rolkami.

[img]

Wydystansowano wał w karterach i złożono kartery ze skrzynią biegów.

[img]

Tak przygotowany silnik włożono w ramę.

[img]

W tylną piastę i bęben wciśnięto nowe łożyska. Dorobiono prawy napinacz. Założono łańcuch aby skontrolować położenie zębatki zdawczej skrzyni biegów względem zębatki tylnego koła. Zmontowano elementy tylnego hamulca.

[img]

[img]

Pokrywa silnika pochodzi od starszego modelu i nie stanowi kompletu z karterami. Dopasowano inną pokrywę ze śrubowym wysprzęglikiem. Jest ona spawana w dolnej części co pozbawia ją otworu na kołek ustalający i korka spustu oleju. Wytoczono i wciśnięto nową tulejkę kopniaka.

[img]

Wyczyszczono elementy sprzęgła (korki w tarczach do wymiany) i złożono.

[img]

Dopasowano pokrywę do silnika i sprawdzono działanie kopniaka. Dokupiono wałek wysprzęglika z dźwigienką.

[img]

Zapleciono przednie koło i założono ogumienie.

[img]

Zapleciono tylne kolo, założono oponę i zamontowano w ramie. Dopasowano tylny błotnik, wymieniono zawias płetwy. Dopasowano mocowania bagażnika.

[img]

Dopasowano osłonę łańcucha. Zaznaczono miejsca w których należy zaspawać pęknięcia i wspawać nowe wzmocnienia.

Czy otwory w tylnej części bagażnika mają być zaspawane?

[img]

Gdyby podstawka motocykla była oryginalna można by całość rozebrać i przystąpić do malowania. Niestety nie jest od tego modelu. Została rozcięta i skręcona blachą. Jest także nieco za niska i może kolidować z wydechami. Może lepiej dorobić nową podstawkę z braku oryginału? Wówczas można przywrócić oryginalny stan blachom ramy (są nieco przerobione) i dorobić zgodne z katalogiem części elementy osi podnóżków i podstawki. Dorobioną podstawkę (na pewno mocniejszą niż ta skręcana) możne zawsze zastąpić oryginałem. Jeśli wprowadzimy zmiany w elementach podwozia trudno będzie potem coś zmienić.

[img]

Cylinder i tłok oczyszczono z nagaru. Cylinder ma niewielki próg, był szlifowany na ostatnią w katalogu części średnicę - 69mm. Tłok jest oryginalny do kompletu z cylindrem - 69mm. Do wymiany jest wypracowany sworzeń tłokowy i pierścienie.

[img]

Nad głowicą niestety ktoś się pastwił. A szkoda - ma całe niepołamane żebra. Otwór odprężnika przerobiono na otwór świecy, otwór świecy zaślepiono. Tyle że to już nie otwór a straszna dziura z kiepskim gwintem. Brak miejsca na "numer większy" gwint i brak miejsca na kołnierz który uszczelniłby połączenie. Oczami wyobraźni już widzę efekt naprawy - po kilku wykręceniach świecy (najczęściej na rozgrzanym silniku) wykręcamy świecę razem z tuleją. Jeśli tuleja będzie rozklepana to może się nie wykręci a tylko rozszczelni.

[img]

Za to podstawa prądnicy po wyczyszczeniu okazuje się całkiem niezła. Same oryginalne i nieponiszczone elementy. Uzwojenie wzbudzenia bez przebicia - pomiary wykazują że jest OK.

[img]

Koniec uzwojenia oporowego zaizolowano - zostanie użyty regulator elektroniczny więc nie będzie potrzebne. Po złożeniu i podłączeniu do prądu całość zachowuje się poprawnie.

[img]

Zbiornik paliwa nie przeszedł testu szczelności. Bardzo złośliwie cieknie spod prawego uszka mocującego.

[img]

Blacharka wróciła do lakierni i stopniowo malowana jest na gotowo.

[img]

Dorobiona chromowana sprężyna trapezu - motocykl będzie mógł stanąć na własnych kołach.

[img]

Przyklejono nowe okładziny hamulcowe i złożono tylny bęben na gotowo.

[img]

Złożono w całość pomalowane części ramy i tylne koło.

[img]

Przyklejono nowe okładziny do szczęk przedniego bębna. Zmontowano przednie zawieszenie z kołem.

[img]

Zmontowano pomalowane elementy amortyzatora skrętu i ciernego amortyzatora trapezu.

[img]

Gotowa rama z zawieszeniem i kołami.

Wyprostowano podnóżki kierowcy i dźwignię nożnego hamulca.

[img]

Zgodnie z zasadą z Małego Modelarza "10 razy przymierz, raz przyklej" jeszcze raz przymierzono błotniki.

[img]

Dopasowano pałąki i mocowanie przedniego błotnika

[img]

i sprawdzono kształt tylnego błotnika po pracach blacharskich i szpachlowaniu.

[img]

Rozebrano i wyczyszczono gaźnik. Jest kompletny i poza typowymi pęknięciami i ubytkami w miejscu mocowania do cylindra w przyzwoitym stanie. Dorobiono nowe napinacze linek.

[img]

Kanały cylindra dokładnie wyczyszczono. Przygotowano cylinder do piaskowania.

[img]

Rozebrano puszkę prądów.

[img]

Usunięto dolutowane "obejścia". Wypiaskowano wnętrze puszki i wyczyszczono styki bębęnka stacyjki. Wyczyszczono bębenek stacyjki i dokładnie sprawdzono jego stan. Sprawdzono gwinty - naprawy wymagał jeden z mocujących dekielek stacyjki i śruby dekla puszki. Wybrano nieuszkodzone elementy styków przyłączeniowych i wstawiono w miejsca podłączenia odbiorników. Ponieważ zostanie użyty elektroniczny regulator napięcia prądnicy niektóre styki i tak będą niewykorzystane. Wymieniono przewody na nowe. Brakuje jedynie styków kontrolki ładowania.

[img]

Rozebrano, wyczyszczono i złożono przerywacz.

[img]

W oryginalnej cewce wysokiego napięcia wymieniono przewody zasilające. Zmontowano układ zapłonowy i sprawdzono cewkę - działa. Ile podziała - trudno powiedzieć. Czasem na starych uzwojeniach pojawia się dość szybko przebicie. Ponieważ wymiana cewki to żaden problem (można przewinąć, można kupić nową) można zaryzykować użycie starej.

[img]

Wytoczono nową śrubę dekla puszki i zamontowano puszkę do mocowania akumulatora. Brakuje kluczyka i szkiełka kontrolki ładowania.

[img]

Wyremontowano przełącznik.

[img]

Sprawdzono prądnicę - zwarcia nie ma, komutator mało wytarty, kilka śladów katastrof (urwana szczotka, szczotka wypadła z obsady?), nieostrożnego odkładania i stojącej wody. Wymieniono osie ciężarków regulatora odśrodkowego, sprawdzono krzywkę zapłonową. Czy prądnica zadziała a jeśli zadziała to jak długo podziała można tylko wróżyć. Szansę dać jej trzeba - i tak całość trzeba zmontować aby uruchomić silnik.

[img]

Zmontowano pomalowaną blacharkę.

[img]

[img]

[img]

[img]

Odebrano pochromowane części.

[img]

Złożono kulisę zmiany biegów.

[img]

Zamontowano na kierownicy dźwigienkę ssania.

[img]

Zamontowano do gaźnika pomalowany filtr powietrza.

[img]

Dorobiono prawą końcówkę kierownicy i zmontowano rolgaz. Dorobiono śruby klamek.

[img]

Zamontowano kierownicę w motocyklu.

[img]

Zmontowano elementy siodła ze sprężynami.

[img]

Dorobiono nadwymiarową śrubę kopniaka eliminując luz i obudowę zapadki.

[img]

Prawie gotowa karoseria.

[img]

Rozpoczęto wymianę korków w tarczach sprzęgłowych.

[img]

Bak już nie cieknie - przygotowany do malowania.

[img]

Motylki płetwy i cięgna hamulca pasują idealnie.

[img]

[img]

Kluczyk i szkiełko kończą prace nad puszką prądów - oryginalna stacyjka działa poprawnie.

[img]

Trochę pracy szlifierką i konsola licznika na miejscu.

[img]

Można przymierzyć czasze lamp. Wybór jest prosty - ta największa pasuje najlepiej kształtem, mogłaby nawet mieć nieco większą średnicę.

[img]

[img]

Głowica gniazdo odprężnika ma dobre ale od strony świecy była reperowana. Wkręcono tuleję na świecę z "małym" gwintem.

Gotowa konsola licznika.

[img]

Pomalowany zbiornik paliwa.

[img]

Gotowy do montażu cylinder, tłok z nowymi pierścieniami i sworzeń tłokowy.

Z powodu zbyt dużego luzu tłoka cylinder był tulejowany.

[img]

Pomalowano czaszę reflektora.

[img]

Zamontowano włącznik światła STOP.

[img]

Rozebrano klakson, wyczyszczono i pomalowano jego elementy.

[img]

Niestety klakson okazał się podstępny - teoretycznie powinien działać - w praktyce raczej meczy. Po dwóch dniach pracy dalej meczy ale głośno, to chyba maksimum jego możliwości. Za to ładnie wygląda.

[img]

Bak przepolerowano, przegwintowano otwory i przymierzono do ramy. Pasuje.

[img]

[img]

Złożono "na gotowo" dół silnika wklejając uszczelki na silikon. Na wałku zębatki zdawczej skrzyni biegów założono simering zamiast filcowego pierścienia. Wał korbowy również uszczelniono simeringami które wciśnięto w miseczki zamiast filcowych krążków. Z zakładaniem cylindra na razie się wstrzymano - sworzeń tłokowy miał zbyt luźne pasowanie w tłoku i został wysłany do poprawy.

[img]

Zreperowano gniazdo świecy wstawiając aluminiową tuleję.

[img]

Zregenerowano odprężniki. Rozebrano, wyczyszczono i dotarto zaworki. Oba są sprawne.

[img]

Odebrano pochromowaną pokrywę prądnicy.

[img]

Rozebrano licznik. Mechanizm wyczyszczono i naoliwiono. Tarczę zdemontowano do wymiany. Puszkę licznika wypiaskowano i pomalowano. Do wymiany chromowana ramka.

[img]

Zmontowano zreperowany zamek puszki narzędziowej.

[img]

W pokrywie prądnicy zamocowano blaszany styk przerywacza. W deklu przerywacza dorobiono brakujący styk umożliwiający regulację zapłonu.

[img]

Zamontowano do silnika podstawę prądnicy.

[img]

Zlikwidowano luz i bicie krzywki przerywacza przetaczając współpracujące elementy i wciskając tuleję na wałek.

[img]

Zmontowano krzywkę i elementy układu przyspieszenia zapłonu.

[img]

W pokrywę wstawiono okienko kontrolne do ustawiania zapłonu z nową szybką.

[img]

Założono pokrywę, ustawiono przerwę, sprawdzono zakres regulacji punktu zapłonu.

[img]

Pomalowano blachy gum zbiornika. Gumy wyczyszczono i zamontowano do baku. Dorobiono gałkę dźwigienki zmiany biegów.

[img]

Zmieniono tarczę prędkościomierza.

[img]

Odebrano pochromowaną ramkę reflektora.

[img]

Złożono sprzęgło z nowymi tarczami.

[img]

Przyklejono uszczelkę do pokrywy i sprawdzono czy sprzęgło nie trze o pokrywę.

[img]

Przystąpiono do dorabiania brakujących elementów wycisku sprzęgła. Dopasowano oryginalny ślimak. Do dobrej górnej części dźwigienki dorobiono dół.

[img]

Wstawiono przegub kulisty i dorobiono pozostałe części zgodnie z katalogiem części.

[img]

Założono tłok z nowym sworzniem, zamontowano cylinder,gotowy silnik wstawiono do ramy.

[img]

[img]

Zmontowano przygotowane podzespoły i przystąpiono do dorabiania linek i wykonania instalacji elektrycznej.

Motocykl jest w stanie który zazwyczaj określam słowami "w zasadzie gotowy". Główne zespoły są gotowe, pozostał zakup wydechów i dorobienie podstawki oraz prace wykończeniowe (ramka licznika, nowe szczotki prądnicy, gumy itd...)

[img]

[img]

Wykonano instalację elektryczną z kabli w bawełnianym oplocie, elektroniczny regulator napięcia prądnicy ukryto pod zbiornikiem paliwa.

[img]

[img]

Dorobiono nowy komplet zębatek napędu prędkościomierza.

[img]

Dorobiono końcówki linek i polutowano linki.

[img]

[img]

Zamontowano tylną lampkę (światło pozycyjne + stop) z rejestracją.

[img]

Zmontowano przedni reflektor (w odbłyśniku dorobiono mocowanie światła pozycyjnego). sprawdzono działanie instalacji elektrycznej.

[img]

Złożono licznik i zamontowano go w konsoli (dorobiono mocowanie).

[img]

Wyczyszczono sprężyny siodła i dorobiono pęknięte końcówki.

[img]

Wyczyszczono elementy kranika, wymieniono uszczelki, dorobiono i wklejono pierścień uszczelniający mocowanie do baku, dorobiono króciec i nakrętkę pokrywki komory pływakowej. To zestaw do pierwszych jazd.

[img]

Naprawiono oryginalny kranik i dorobiono sztywny przewód paliwowy. To wersja "na później" gdy motocykl będzie dotarty i z baku wypłyną wszystkie rozpuszczone przez paliwo zanieczyszczenia.

[img]

Kupiono kompletny wydech - dopasowano i zamontowano. Dorobiono pokrywkę przerywacza.

[img]

[img]

Nie ma śniegu, nie ma deszczu - wreszcie można wyjść z motocyklem na dwór. Podstawka centralna na której stał motocykl przed remontem nie pasuje zupełnie. Przystąpiono do dorobienia pasującej i nie zagrażającej pęknięciem.

[img]

[img]

Podstawka gotowa - można spróbować uruchomić motocykl. Zapala bez kłopotu. Prądnica działa, jest ładowanie. W miarę kolejnych okrążeń wychodzą rzeczy do poprawy - coś ociera o obudowę prądnicy, gaźnik nie trzyma wolnych obrotów, opada dźwigienka ssania, sprężyna kopniaka do wymiany - jest za miękka (niestety trzeba zdjąć pokrywę silnika). Kolejna jazda po pomalowaniu stopki centralnej.

http://www.youtube.com/watch?v=Ol2qeffyaLs

Wszystko gotowe. Z nową sprężyną kopniak pewnie wraca na swoje miejsce. Gaźnik wymagał remontu - nowa przepustnica uzdrowiła wolne obroty. Prądnica ładuje, regulator odśrodkowy działa bez zacięć. Motocykl gotowy.

http://www.youtube.com/watch?v=veAP5QWM0fU

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]