Your web browser is too old or does not support JavaScript. This page will not display as intended.

[img]

Ciekawy motocykl produkowany przed wojną w Katowicach. Tym ciekawszy że należy do pierwszej serii motocykli (pomijając kilka pierwszych egzemplarzy z silnikiem Villiers) z silnikiem z pojedyńczym wydechem. Na pierwszy rzut oka wygląda tak że można się zastanawiać czy w ogóle go remontować. Dokładny ogląd pokazuje jednak że nie jest to "nieruszany autentyk" a pojazd przygotowany do sprzedaży.

Większość elementów jest oryginalna ale ich montaż pozostawia wiele do życzenia. W najgorszym stanie jest silnik. Nie jest on bynajmniej "gotowy do odpalenia". Konstrukcyjnie jest ewidentnie wzorowany na popularnym Sachsie, tyle że nieco większy. Prawie wszystkie elementy silnika są oryginalne (koła skrzyni biegów są sygnowane) tyle że poskładane w przysłowiowe pięć minut. Rodzi się myśl iż gdyby silnik z nakrętkami wału dokręconymi palcami odpalił to uległ by zniszczeniu. Co prawda przyklejona na silikon głowica nie zapewni długiej pracy ale chwila wystarczy. Dokładny ogląd tłoka uspokaja. Na nim silnik nie odpali - uniemożliwiają to wycięcia w dolnej części tłoka niefortunnie zaadoptowanego z czeskiej kosiarki.

[img]

Poza silnikiem który wymagał kapitalnego remontu najbardziej pracochłonna okazała się rama. Na pozór sztywna ale zbudowana z dość niskiego profilu jest podatna na odkształcenia. Miejsca mocowania podnóżków kierowcy i stopki centralnej wymagały wspawania wstawek. Całość wymagała prostowania - rama staje się sztywna dopiero po skręceniu z wszystkimi elementami karoserii. Eksploatacja motocykla z luźnymi nakrętkami szpilek przy tego typu ramie zawsze kończy się deformacjami.

[img]

Na szczęście bak był w dobrej formie i udało mu się przywrócić pierwotny blask. W doskonałym stanie były elementy dźwigni zmiany biegów, znaczki na ramie, bagażnik, trapez i dźwigienki trapezu. Błotniki jak zawsze wymagały prac blacharskich w miejscach mocowań i co nieco szpachli.

[img]

Pochromowano co należało pochromować. Pomalowano to co było malowane. Wykonano nową instalację elektryczną, uruchomiono licznik i wykonano linki w oplocie bawełnianym. Śruby i elementy złączne które nadawały się do użytku wyczyszczono i ocynkowano. Brakujące lub zniszczone elementy dorobiono.

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]

[img]

http://www.youtube.com/watch?v=pPJmEUxcyd0